1 czerwca 2019

"II Wiosenne Karpiowanie" - wiosenna rywalizacja za nami!


Link do galerii zdjęć z zawodów: kliknij tutaj

To już druga edycja naszych wiosennych zawodów! W kwietniu tego roku postanowiliśmy postawić jeszcze raz na łowisko „U Schabińskiej” w Krzemiennej nad Sanem. Plusem tej wody jest jej ciągły rozwój, coraz to lepsze i bardziej profesjonalne podejście do wędkarzy oraz sam charakter tego akwenu. Nie należy on do grupy tych łatwiejszych łowisk komercyjnych. Różnice głębokości, miękkie dno oraz fakt, że podwodne rośliny potrafią tutaj osiągnąć wysokość nawet 1,5 metra sprawia, że znalezienie odpowiedniego do położenia zestawu miejsca jest jednym z kluczowych czynników do osiągnięcia końcowego sukcesu.

12 kwietnia o godzinie 13 zainteresowani naszymi zawodami zebrali się na miejscu – w sali gościnnej ośrodka „U Schabińskiej”. Gospodarze zadbali o to, aby zmęczeni podróżą goście mogli zasmakować i napełnić swoje brzuchy regionalnymi specjałami, a także smaczna kiełbaską z pieca oraz żurkiem. Już podczas samego rozpoczęcia, podczas przywitania można było poczuć wprost rodzinną atmosferę, gdy to każdy nawet nie znając się zamieniał ze sobą po kilka słowa, śmiał się. O to w tym wszystkim chodzi!

Po smacznym poczęstunku przyszedł czas na przedstawienie naszym Zawodnikom najważniejszych punktów Regulaminu i na przybliżenie specyfiki łowiska. Wspomnieliśmy także o kilku istotnych dla nas sytuacjach, jakich nie chcielibyśmy doświadczyć na tych zawodach. Mam tutaj na myśli nadmierne spożywanie alkoholu, głośne zachowanie i „problemy” jakie przytrafiają się po wypiciu zbyt dużej ilości płynów… Po ubiegłorocznych zawodach przywiązujemy do tego znaczną uwagę – poprawiliśmy niektóre z punktów Regulaminu, a każdy z Zawodników podpisał oświadczenie mówiące o tym, że zna poszczególne jego zapisy, szczególnie te pogrubionym drukiem… Ustaliliśmy też ciszę nocną na godzinę 22 – jak to wyszło w praktyce, przeczytacie sami poniżej. Po „I Wiosennym Karpiowaniu” na naszej czarnej liście znalazło się niestety kilka drużyn, które mają dożywotni zakaz występowania w naszych imprezach – zależy nam na ciszy i spokoju oraz głównie na bezpieczeństwie naszych Gości, a nie na hucznych zabawach nad wodą...

Po krótkiej zapowiedzi zawodów i przestawieniu Sponsorów przyszedł czas na losowanie. Każda drużyna losowała kolejność losowania – Zawodnicy podchodzili do nas według kolejności telefonicznych zapisów na zawody. Następnie rozlosowane zostały stanowiska. Tuż po tym każdy z wędkarzy mógł zobaczyć na mapie łowiska jakie stanowisko wylosował i uzyskać pomocne wskazówki od Gospodarza wody. Tuż po tym każdy wyruszył na swoje stanowisko!

Na dwa tygodnie przed rozpoczęciem naszej rywalizacji każda z drużyn otrzymała SMSa z prośbą o potwierdzenie przyjazdu na zawody. Jako, że swoją obecność potwierdziło 14 na 16 drużyn to na miejsce jednej z tych, która nie miała możliwości przyjazdu wskoczyła inna, znajdująca się na liście rezerwowej. Niestety druga z drużyn, która nie potwierdziła swojej obecności nie reagowała na wysyłane przeze mnie wiadomości, a nawet nie odbierała telefonu, dlatego też w dniu zawodów na starcie stanęło 15, a nie 16 dwuosobowych zespołów.

Już chwilę temu zastosowaliśmy chyba najbardziej korzystny dla nas – Organizatorów – system informowania nas o złowionej rybie, która oczekuje na zważenie. Każdy z Zawodników otrzymał do mnie numer telefonu, pod który to w razie złowienia ryby wysyła bardzo prostą wiadomość – numer stanowiska, gatunek ryby. W momencie gdy w workach na zważenie oczekuje większa ilość ryb lub akurat w tym czasie nie jesteśmy zajęci to ważenie odbywa się niemal ekspresowo, a w pozostałych sytuacjach należy czekać na jedną z dwóch godzin w ciągu których organizujemy obchód wokół zbiornika…

O godzinie 16:30 większość stanowisk miało już rozłożony cały swój sprzęt. Zawodnicy w tym czasie zdążyli znaleźć odpowiednie miejsca do położenia zestawów. Sondowanie nie było proste, ponieważ niektóre stanowiska miały naprawdę małe pole do manewru – podwodna zieleń rozrastała się w najlepsze! Jak wspomniałem wcześniej kluczem do sukcesu na tej wodzie jest wytypowanie odpowiedniego miejsca do położenia zestawów… Ci co to zrobili mieli za sobą praktycznie 50% drogi do sukcesu… O godzinie 16:30 rozlega się sygnał zezwalający na nęcenie i zarzucenie zestawów! Od tej pory zawodnicy mieli równe 48 godzin na uzyskanie jak najlepszego wyniku.

Losowanie stanowisk wypadło następująco:
Stanowisko nr. 1 – Łukasz Grzyb/Michał Buczko (Olchowiec),
Stanowisko nr. 2 – Adrian Kozioł/Przemysław Firlit (Łęki Górne),
Stanowisko nr. 3 – Dawid Bator/Bartosz Bator (Gwoźnica Górna),
Stanowisko nr. 4 – Witek Kuchta/Konrad Kukiełka (Dachnów),
Stanowisko nr. 5 – Paweł Płonka/Mariusz Dziedzic (Stara Wieś),
Stanowisko nr. 6 – Damian Graboś/Krzysztof Kubik (Wola Mielecka),
Stanowisko nr.7 – Tomasz Stępień/Izabela Stępień (Warszawa),
Stanowisko nr. 8 – Tomasz Woźniak/Robert Zaharnicek (Rzeszów),
Stanowisko nr. 9 – Dawid Sieradzki/Paweł Prawica (Stalowa Wola),
Stanowisko nr. 10 – Tomasz Lisek/Krzysztof Hałoń (Malawa),
Stanowisko nr. 11 – Łukasz Tracz/Mateusz Baut (Radłów),
Stanowisko nr. 12 – Dariusz Krygowski/Przemysław Murkos (Zręcin),
Stanowisko nr. 13 – Jakub Ofiarski/Piotr Maryniak (Gospodarze),
Stanowisko nr. 14 – Konrad Bełbat/Tomasz Sokołowski (Jedlicze),
Stanowisko nr. 15 – Damian Prarat/Radosław Polit (Tarnobrzeg),

Podczas naszego pierwszego obchodu łowiska każdy z zawodników otrzymał słodką niespodziankę, którą przygotował specjalnie na nasze zawody Gran-Pik Liwocz! Każdy otrzymał więc zapas słodyczy na czas zawodów!


Pierwsza ryba zawodów została złowiona 12.04.2019 o godzinie 23:40. Zważyliśmy ją jednak dopiero w sobotę rano... Panowie ze stanowiska nr. 14 reprezentujący barwy Carpio Ball mogli pochwalić się rybą o wadze niespełna 10 kg. Po oficjalnym ważeniu okazało się, że zdobycz zdążyła urosnąć do 9,18 kg. Karp miał też 80 cm długości. Po kilku zdjęciach rybka w pełni sił wróciła do wody!


Kolejne ważenie odbyła się za sprawą Łukasza Grzyb (stanowisko nr. 1), który również wyholował punktowaną rybę. Miało to miejsce dwadzieścia minut po sukcesie karpiarzy z „czternastki”. Karp złowiony przez Łukasza mógł pochwalić się dwucyfrową wagą! Pierwsza ryba +10 kg na zawodach zostaje odnotowana. Miarka wskazała 76 cm długości, ale to co najważniejsze, czyli waga dała w tym momencie prowadzenie temu zespołowi – 10,10 kg.

Przed godziną 16 odbyło się ważenie u Piotrka Maryniaka. Piotr z Kubą łowili na stanowisku nr. 13 – również po przeciwnej stronie zbiornika patrząc od strony ośrodka. Stanowisko, które początkowo wydawało się być bardzo trudne obdarzyło wytrwałych karpiem o wadze 9,18 kg (77 cm). Rybka po ładnej prezentacji podczas zdjęć, odpływa.


Mamy już więc trzy zadowolone drużyny, które w chwili obecnej mają zapewnione podium. Do końca zawodów pozostała jeszcze równa doba…

Noc minęła wszystkim pod znakiem leszczy. Niektórzy dodatkowo łowili całkiem przyzwoite wzdręgi, płocie… Leszcze, które gościły na brzegu zazwyczaj przekraczały wagę 1,5 kg, czyli nie były to małe ryby. Minusem dla zawodników jest to, że nie był one zaliczane do punktacji, a zestawy mimo wszystko były wyciągane z wody… Później należało przecież trafić w miejsce, w którym ciągle leżał zestaw i które to jest nęcone – co na pewno było utrudnione szczególnie nocą.

Ostatniego dnia zawodów – w niedzielę (14.04.2019) – pierwsze ważenie odbyło się dopiero o 11:00. Udaliśmy się na „dziesiątkę”, gdzie Tomek Lisek złowił karpia. Rybka może nie powalała na kolana wielkością, ale za to dawała drużynie Tomka pierwsze punkty do klasyfikacji zawodów. Waga w tym przypadku pokazuje wartość 4,86. Niespełna pięciokilogramowy karp o długości 67 cm pokazuje się przed obiektywem aparatu! Chwilkę później szczęśliwy łowca wypuszcza rybę z powrotem do wody!

Pod koniec zawodów, niemal na godzinę przed ich zakończeniem notujemy jeszcze trzy złowione ryby, którym udało się odwrócić klasyfikację dosłownie dołem do góry!

Najpierw na stanowisku nr. 13 Jakub Ofiarski zdołał wyholować rybę ważącą 9,34 kg (80 cm). Karp złowiony został chwilkę przed godziną 15. Podczas ważenia zdobyczy na wędkach chłopaków z „trzynastki” następuje branie! Kuba podbiega i zacina! Po kilkuminutowym holu na brzegu mamy kolejną rybę, która nadaje się do zważenia… Tym razem był to grubiutki karp, który na pierwszy rzut oka na pewno przekroczył granicę 10 kg… Już przed ważeniem wiedzieliśmy, że będzie to jak do tej pory „Big Fish” naszej rywalizacji. Po dokładnym zważeniu i odjęciu ciężaru worka okazało się, że ryba zdążyła dorosnąć do 13,93 kg (92 cm długości)! Brawo Panowie!

Coś od siebie do klasyfikacji dorzucił na koniec po raz kolejny Tomasz Lisek. Ryba, którą teraz złowił dała mu w ostatecznym rozrachunku drugą pozycję w zawodach! Została ona zważona 50 minut przed oficjalnym sygnałem kończącym zmagania w „II Wiosennym Karpiowaniu”. Z niedalekich okolic brzegu udało się tego popołudnia złowić rybę o wadze 7,36 kg (75 cm). Radość zawodnika na pewno była ogromna! Tomek mógł liczyć się z faktem, że ten karp prawdopodobnie da mu miejsce na podium naszej rywalizacji!

O godzinie 16:30 wydajemy sygnał oznajmiający naszym Uczestnikom o zakończeniu wędkowania. W tym czasie trwały również przygotowania ceremonii kończącej zawody. Banery firm, które współpracowały z nami pod kątem zawodów prezentowały się idealnie. Na stołach rozłożyliśmy nagrody dla najlepszej trójki oraz łowcy największej ryby! W tym czasie przyjechał również przedstawiciel firmy Piscari, który dostarczył nam nagrody – każdy z przybyłych na nasze zawody wędkarzy otrzymał drobny upominek od firmy!

W mgnieniu oka wszyscy zjawiają się w umówionym miejscu. Przed zawodami zaapelowaliśmy o to, żeby każdy rozpoczął składanie swojego obozu odpowiednio wcześnie, a na koniec pozostawił jedynie najpotrzebniejsze rzeczy – dzięki temu mogliśmy szybko rozpocząć zakończenie, za co dziękuję Wam wszystkim!

Każdy z Zawodników biorących udział w „II Wiosennym Karpiowaniu” otrzymał pamiątkowy dyplom oraz upominki od firmy Piscari – zanęty i dodatki. Pierwsze trzy miejsca zostały naszym zdaniem obficie nagrodzone! Do tego nagroda za największą rybę… Myślę, że poniższe zdjęcia najlepiej zobrazują wartość naszych nagród!



Wyniki zawodów były więc następujące:
1. miejsce – Piotr Maryniak/Jakub Ofiarski (wynik 31,22 kg),
2. miejsce – Tomasz Listek/Krzysztof Hałoń (wynik 12,22 kg),
3. miejsce – Łukasz Grzyb/Michał Buczko (wynik 10,10 kg),
4. miejsce – Konrad Bełbat/Tomasz Sokołowski (wynik 9,18 kg),

Największą rybę zawodów złowił Jakub Ofiarski i był to karp o wadze 13,93 kg!

Dziękujemy wszystkim za przybycie oraz za wspaniałą i uczciwą rywalizację! Byliście naprawdę wspaniali! Dziękuję też, że wszyscy z Was wzięli do serca apel o ciszy nocnej rozpoczynającej się o 22 – jesteśmy pod wrażeniem! Dziękujemy też wszystkim Sponsorom za przekazanie cennych nagród, a były to następujące firmy: Meus, York, Piscari, Profess, Effect Baits, Harison, Gran-Pik Liwocz i Państwo Schabińscy - właściciele łowiska. Patronat nad zawodami objął KarpMax!




Kamil Skwara

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz